Tego już chyba zbyt wiele. Tom Cruise został obwołany przez przywódców Kościoła Scjentologicznego... Chrystusem!
Aktor, który jest gorliwym wyznawcą tego dziwacznego kultu science-fiction, określany jest przez szeregowych scjentologów jako "wybraniec", który rozniesie po świecie "dobrą nowinę".
Wysoko postawiony scjentolog, David Miscavige, jest przekonany, że w ciągu kilku następnych lat 44-letni Cruise będzie czczony jak Jezus na całym świecie i stanie się prorokiem ich religii.
Tom jest uważany za odpowiednik Chrystusa w scjentologii - mówi znajomy aktora gazecie The Sun. I tak jak Chrystus, jest on krytykowany za swoje poglądy. Ale przyszłe pokolenia zdadzą sobie sprawę, że miał racje, dokładnie tak jak Jezus.
Cruise, który jest najsłynniejszym scjentologiem, przyłączył się do tej dziwnej sekty w połowie lat 80-tych, a teraz również jego żona, Katie Holmes, przyjęła jego wiarę.
Założyciel tej religii, amerykański pisarz L. Ron Hubbard, twierdził, że istoty pozaziemskie zostały zesłane na Ziemię przez swojego przywódcę Xenu, który później wysadził wszystkich kosmitów bomba atomową umieszczoną w wulkanie. Można wprawdzie powiedzieć, że Jezus też zaczynał niepozornie. Ale Tom Cruise już chyba dawno przestał być śmieszny.