Od lat krążą plotki o powrocie Edyty Bartosiewicz do pracy artystycznej i o tym, że lada moment ma nagrać nową płytę. I tak od lat. Niestety, wygląda na to, że cierpiącej na depresję piosenkarce jakoś nie brakuje show biznesu. Znajomi martwią się o jej zdrowie.
Z Edytą jest źle - mówi tygodnikowi Świat i Ludzie pracownik wytwórni, z którą Bartosiewicz ma podpisany kontrakt. Odgrodziła się od świata, zerwała kontakty z ludźmi z branży. Siedzi w domu i... zajada stresy. Rok temu wyglądała jak rusałka. Teraz musi przejść na dietę.
Podobno jeszcze na początku bieżącego roku piosenkarka była bliska podpisania kontraktu w wytwórnią Kayax, należącą do jej wieloletniej przyjaciółki Kayah. Jak zwykle jednak nic z tego nie wyszło.
Choć Edyta wciaż cieszy się sympatią fanów, a jej dokonania są cenione, producenci boją się zapraszać ją do współpracy, bo jest kapryśna i nieprzewidywalna - mówi znajomy muzyk.
Ostatnio pojawiła się nowa pogłoska. Podobno do Bartosiewicz dotarła inna wytwórnia, QL Music i jest bliska namówienia jej na podpisanie kontraktu.
Będziecie czekali?
Przy okazji przypomnijmy teledysk Edyty Skłamałam. Rzeczywiście, szkoda, że nic nie nagrywa.