Zac Efron zaczyna gryźć rękę, która go karmi. Tak, jak każda inna gwiazda Disneya, aktor postanowił skrytykować swojego byłego pracodawcę. W rozmowie z dziennikarzami magazynu Nylon, idol nastolatek bez ogródek stwierdza, że wszystkie jego poprzednie filmy były mało ambitne. Widać gdzie ma fanów High School Musical, którzy uczynili z niego gwiazdę…
W listopadzie do amerykańskich kin wejdzie film Me and Orson Welles. Jest to pierwsza "dorosła" rola Zaca. Krytycy są zachwyceni obrazem. On zresztą również:
Pierwszy raz w życiu obejrzałem film, w którym występuję i siedząc w kinie ani razu nie przewróciłem oczami i nie spojrzałem ze zniecierpliwienia na zegarek. Pozostałe moje filmy są naprawdę beznadziejne - powiedział Efron dziennikarzom.
Aktor wyznał również, że wstydzi się swojej przeszłości w filmie High School Musical. Zac twierdzi, że te etap swojej kariery chce jak najszybciej zapomnieć.
Nie chcę nawet tego wspominać - mówi. Nie potrafię się z tego cieszyć. Moja twarz była na śniadaniówkach i reszcie tego gówna!. Nie mogę się tym dzielić z moimi znajomymi.
Przyznajemy, że my też chętnie zapomnimy o tym okresie jego aktorskiego dorobku.