Sama od 5 lat jest na jarskiej diecie i twierdzi, że to najlepszy sposób odżywiania. Związałam się z człowiekiem, który nie jadł mięsa od siedemnastego roku życia - wspomina cytowana przez Świat i ludzie. On był tak ideologicznie zdeterminowany, że kiedy w lodówce w moim rodzinnym domu znajdowało się tylko mięso, jadł chleb z keczupem, a na deser chleb z cebulą.
Pod jego wpływem aktorka także postanowiła wypróbować jarską dietę, z ustępstwem na rzecz ryb i zachwyciła się rezultatami: Byłam zaskoczona, że po kilku miesiacach niejedzenia mięsa tak dobrze się czułam.
Kiedy poślubiła swojego wegetarianina, Michała Marca i zaszła z nim w ciążę, oboje uznali za logiczne, że będą żywić dziecko według zasad, które im obydwojgu tak dobrze służą. W czasie ciąży aktorka pozostawała na diecie bezmięsnej, a jej córeczka dotąd nie poznała jego smaku. I to mimo protestów rodziny i znajomych.
Różczka twierdzi, że dzięki jarskiej diecie dziecko ma znacznie większą odporność na wirusy i bakterie: Wiem, że to, co jemy ma ogromny wpływ na naszą odporność - wyjaśnia. Dzieci moich koleżanek mają już na koncie przeziębienia.