To się nazywa mieć fuksa. Zagrożone odpadnięciem z programu - Agnieszka Włodarczyk i Joanna Liszowska uratowała choroba Laury Samojłowicz. Zwyciężczyni poprzedniej edycji Jak ONI śpiewają, a w obecnej faworytka jury, urodziwa Laura w ostatniej chwili poinformowała ekipę programu, że ze względu na stan zdrowia nie pojawi się na nagraniu. A ponieważ regulamin za nieobecność uczestnika przewiduje usunięcie, chora Samojłowicz została wyeliminowana z rywalizacji o perłowy mikrofon.
Dobre wieści dla Włodary i Liszy w teatralny sposób przekazał producent Rinke Rooyens, który nagle wpadł na scenę. Dziewczynom oczekującym w napięciu na wynik głosowania nawet udało się udawać szczere zaskoczenie. W końcu są aktorkami.
Nieobecność Samojłowicz w dosadny sposób skomentowała do tej pory rozpływająca się nad jej osobą diva Górniak. Zarzuciła chorej uczestniczce brak profesjonalizmu.
Poddała się bez walki - stwierdziła podpierając się własnym doświadczeniem scenicznym. Publiczności nie obchodzi jak się czujesz. Według niej Samojłowicz powinna wzorem kolegów i koleżanek zafundować sobie choćby nawet "zastrzyk w pupę" byle tylko wyjść na scenę. Może po prostu nie ma aż takiego parcia na szkło?
To trochę dziwne, że nagła choroba Samojłowicz uratowała dwie faworytki show, a tym samym ocaliła wskaźniki oglądalności…