Mąż Małgorzaty Kożuchowskiej, jednej z najlepiej zarabiających polskich aktorek, dosłużył się w końcu podwyżki. Bartek Wróblewski jako reporter telewizyjnej Panoramy zarabiał wprawdzie znacznie powyżej średniej krajowej, ale o wiele mniej niż wynosi dniówka jego sławnej żony. Podejrzewamy, że mógł nie czuć się komfortowo w takiej sytuacji. Podobnie jak rzesze innych szeregowych pracowników, pracujących za pół darmo po to by stacje telewizyjne stać było na płacenie kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie gwiazdom.
Niedawne zmiany na Woronicza spowodowały zmiany także w życiu Wróblewskiego.
I tak jak władze TVP pożegnały się z mnóstwem pracowników, innym zaś drastycznie zmniejszyły zarobki, tak niektórzy wygrali na panującym tam zamieszaniu - pisze Fakt. Właśnie do tej drugiej grupy zalicza się Wróblewski. Dziennikarz został przeniesiony do "Wiadomości", czyli głównego serwisu informacyjnego TVP. A to, jak można się domyślić, oznacza nie tylko większy prestiż, ale i wyższe zarobki. Z maksymalnie 5 tysięcy złotych, jakie dostawał dotychczas, zarobki męża Kożuchowskiej wzrosną do minimum 14 tysięcy złotych za miesiąc.
Jak uważacie, czy duże różnice zarobków pomiędzy małżonkami (szczególnie gdy to kobieta zarabia wielokrotnie więcej) mogą rodzić napięcia w domu?