Jak to o nich świadczy?
Taka zagadka do przemyślenia na czwartek :)
Skoro, jak mówi Janusz Palikot, gość był "Cyganem ze złotym łańcuchem", to znaczy, że żeby zostać przyjacielem polskich gwiazd i "elit", pić z nimi na imprezach (pewnie jeszcze wciągać), wystarczy być wieśniakiem z pożyczonym porsche i 2 tysiącami złotych w kieszeni na imprezę?
Tanio.
Przy okazji, Palikot niedawno dobrze skomentował tę sytuację w Tok FM: Jeżeli mam o coś pretensję do pani Sawickiej czy pani Pazury, to że wdały się w taką wiochę. To jest taka żenada... To je bardziej kompromituje niż wzięcie tych łapówek.
Nic dodać nic ująć :)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.