To nie zdarza się często... Jak donosi Fakt, do wypadku doszło na planie filmu Śluby panieńskie. Powożone przez Edytę Olszówkę konie nagle się spłoszyły, wyszarpnęły lejce z rąk aktorki i ruszyły na oślep przd siebie.
Grająca panią Dobrójską Edyta Olszówka właśnie zaczynała kręcić scenę, w której powoli jedzie bryczką - relacjonuje tabloid. W trakcie tej przejażdżki do pojazdu miał wskoczyć Borys Szyc czyli Albin. Niestety, nie zdążył. Zanim aktor zbliżył się dostatecznie blisko pojazdu, konie nie wiedzieć czemu spłoszyły się i pognały przed siebie.
Sytuacja wyglądała bardzo niezbezpiecznie. Obok miejsca kręcenia sceny przebiegała szosa, na której odbywał się zwykły ruch. A konie poniosły wprost w tamtą stronę. Na szczęście Olszówka nie straciła zimnej krwi i ściągnęła lejce.
Edyta mówiła, że nigdy w życiu tak bardzo się nie bała - mówi tabloidowi osoba z produkcji. Była tak przerażona, że z trudem mogła złapać oddech, a jej ręce drżały ze zdenerwowania.