Paparazzi zrobią wszystko, aby zdobyć zdjęcie. Już kilka dni temu pisaliśmy, że jeden z fotoreporterów specjalnie wjechał w samochód Nicole Richie. Roztrzęsiona i rozpłakana gwiazda wysiadła z samochodu, gdzie czekała na nią cała horda paparazzi. Wczoraj próbowano powtórzyć ten sam manewr. Tyle, że tym razem za cel obrano sobie dzieci Michaela Jacksona!
Dziennikarze dotarli do policyjnych dokumentów, z których wynika, że jeden z paparazzi wjechał w samochód należący do rodziny Jacksonów. Próbowano zrobić zdjęcia jego dzieciom, które nie już od kilku tygodni nie pojawiały się w miejscach publicznych. Na szczęście fotoreporter, który prowadził auto się pomylił i wjechał w ochroniarzy dzieciaków, którzy jechali osobnym samochodem.
Zbadaliśmy miejsce wypadku, zebraliśmy zeznania świadków i już wszczęliśmy śledztwo - powiedział funkcjonariusz policji. Zniszczenia były minimalne i nikt w zderzeniu nie ucierpiał.
Paris, Prince i Blanket poruszają się po Los Angeles w kolumnie trzech samochodów. W jednym siedzą one, w drugim ochroniarze, a trzecim opiekunki. Wyobraźcie sobie, *co by było, gdyby paparazzo wjechał w dzieci! *