Niedawno La Toya Jackson ogłosiła, że jest przekonana, iż ludzie, którzy "zabili jej brata" chcą się pozbyć również jej... Twierdzi, że jako jedyna ma odwagę szukać winnych śmierci Michaela i powoli odkrywa całą prawdę. Ostatni wywiad, którego udzieliła brytyjskiemu The Mirror utwierdza nas w przekonaniu, że gwiazda ma jakieś problemy natury psychicznej.
Za każdym razem, gdy odwiedzam dom Michaela, rozmawiam z nim. Pytam się, jak się czuje i proszę, by dał mi znać, że mnie słyszy. Wtedy żarówki zaczynają mrugać - wyznaje La Toya. Czuję jego perfumy i odnoszę wrażenie, że koło mnie przelatuje. Nigdy nie wierzyłam, że ludzie potrafią się komunikować z duchami. Już kilka razy tego doświadczyłam. Jestem gotowa rozmawiać z medium.
Gdyby tego było mało, siostra piosenkarza twierdzi, że ten... pomaga jej w rozwiązaniu jej prywatnego śledztwa mającego na celu zdemaskowanie jego morderców:
Proszę go, by pomógł mi zrozumieć, co tak naprawdę się stało. Powiedziałam mu, by znalazł sposób, by mnie naprowadzić na trop. Wtedy w mojej głowie pojawia się imię i nazwisko pewnej osoby. Kontaktuję się z nią, a informacje, które zdobyłam zaczynają nabierać sensu. To nie do wiary.
Najciekawsze wypowiedź pada jednak dalej. La Toya twierdzi, że Michael rozmawia ze swoją papugą...
Często się z nią komunikuje. Zadaje jej pytania, a ta mu odpowiada. Pyta się o swoje dzieci, a ta mówi na głos, że wszystko jest w porządku.