To jednak coś poważnego. Robert Rozmus nie chce wprawdzie komentować doniesień o krysysie w jego małżeństwie z Ewą Kwiatkowską, ale udokumentowana przez Fakt scena wynoszenia walizek z jej domu mówi sama za siebie.
Ilość bagaży, z jakimi Rozmus opuszczał dom, świadczy o tym, że dokładnie wyczyścił mieszkanie ze swoich rzeczy. Z trudem zapakował stertę walizek do swojego otrzymanego w prezencie od żony audi i odjechał z ponurą miną...
Życzymy jego żonie by jak najszybciej zapomniała o tym facecie. Zasługuje na kogos lepszego.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.