Joanna Krupa, znana z twórczego używania słów "shit" i "fuck", została nieoczekiwanie największą gwiazdą amerykańskiej edycji Tańca z gwiazdami. Podczas ostatniego odcinka ona i jej partner zdobyli aż 36 punktów. Była to najwyższa ocena w całym programie. Sędziów zachwycił walc w wykonaniu Krupy: To najlepszy walc tego wieczoru! - ogłosili.
Pomimo tak wysokiej oceny przed modelką jeszcze wiele nerwowych godzin. Amerykańska edycja show ma nieco inne zasady niż polska i głosowanie trwa jeszcze przez całą kolejną dobę.
Wyobrażamy sobie, że ambitna Krupa w trakcie prób ostro wyżywa się na swoim nauczycielu tańca. W zachodnich mediach pojawiły się nawet informacje, że Polka jest uzależniona od treningów i zmuszała do nich partnera, nawet gdy ten miał kontuzje stopy.
Widać już efekty takiego podejścia. Joanna Krupa ma spore szanse wygrać cały program.
Jak myślicie, czy po ewentualnym zwycięstwie zaproszą ją też do polskiej, 11. edycji?