Może to i dobrze, że nie zdecydowali się na ślub. Teraz znacznie trudniej byłoby wszystko odkręcić. Jak donosi Fakt, w związku Patrycji Markowskiej i jej partnera zaczął się poważny kryzys. Markowska dużo koncertuje i rzadko bywa w domu, więc to na niego spadła większosc obowiązków związanych z opieką nad ich dzieckiem.
Musi mu to bardzo przeszkadzać. On sam przecież poinformował niedawno tygodnik Świat i ludzie (cytujemy): Nie lubię zmieniać pieluch. Robię to bardzo niechętnie. Tego typu obowiązki są powinnością mamy. Równouprawnienie z powodów fizjologicznych nie ma racji bytu.
Mimo że Jacek bardzo kocha ich synka Franka, to fakt, że głównie on zajmuje się dzieckiem, a Patrycja robi karierę, powoduje nieustanne awantury - pisze tabloid. Kopczyński wyładowuje swoją frustrację w domu na ukochanej. Kłótnie to coraz częstszy sposób porozumiewania się między tym dwojgiem, a to nie wróży to nic dobrego.
Przypomnijmy, że Kopczyński zostawił już jedną rodzinę, gdy uznał, że nie spełnia ona jego oczekiwań.