Gdy już prawie wszyscy zapomnieli o awanturze, która wybuchła między Dodą, a raperami z Grupy Operacyjnej, odbyła się kolejna rozprawa w tej sprawie. Rabczewska, która bardzo wzięła sobie do serca słowa piosenki Podobne przypadki żąda 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia *za naruszenie dóbr osobistych. O wydarzeniu obszernie informuje Gazeta Lubuska, donosząc, że pojawienie się *zrelaksowanej i zadowolonej z siebie Doroty w zielonogórskim sądzie przyciągnęło uwagę lokalnej społeczności.
Utwór Grupy Operacyjnej, którego analizą musieli zająć się prawnicy, został zadedykowany Radkowi Majdanowi z okazji rozwodu z Dodą. W tekście piłkarz jest pocieszany na okazję porzucenia swojej słynnej żony.
Mieszko śpiewa m.in. Bo wstyd mieć dziewczynę która rży jak ogier oraz Stary zostaw blachary to jest masakra. Właśnie te określenia najbardziej dotknęły piosenkarkę.
Burak, rośnie w ziemi, jest słodki, robi się z niego cukier, i wtedy nie jest obraźliwy - tłumaczyła Doda, zwracając uwagę na znaczenie słowa "blachara" w kontekście.
Obecna w sądzie Maja Sablewska wskazywała, że Grupa Operacyjna wykorzystała Dodę do promocji swojej płyty, przez co poważnie ucierpiał jej wizerunek. Raper Mieszko bronił się, twierdząc, że jego teksty mają na celu parodiowanie znanych osób nie tylko ze świata rozrywki. Mówiono o określeniach, jakie Mieszko użył wobec Dody np. "rży jak koń”. Na to Mieszko odparł, że to wynik "tropikalnego” śmiechu Dody - czytamy w relacji z rozprawy.
Doda ma też za złe raperom, że ich tekst sugeruje jakoby zdradziła Radka: Nigdy nie zdradziłam męża, nigdy nawet nie miałam chęci tego zrobić - oświadczyła i życzyła zdrady Mieszkowi. Większość informacji w prasie, które mnie dotyczą to wymysły dziennikarzy - mówiła, co Mieszko celnie zripostował, zaznaczając, że głównym motorem (o ile nie jedynym) jej kariery jest skandal. Pieniądze których się domaga Rabczewska mają jej zadośćuczynić za bolesny okres, gdy rozwodziła się z Majdanem.
Wyrok sprawie zostanie ogłoszony 10 listopada.