Jeśli są jakieś chętne, to mamy dla nich dobrą wiadomość: 54-letni rockman Jan Borysewicz rzucił właśnie swoją młodszą o 23 lata kochankę. Z modelką Magdaleną Glinkowską, ciut starszą od jego córki Joanny, muzyk związał się dwa lata temu, wbrew protestom jej rodziny. Zapewniał w wywiadach, że jest bardzo zakochany:
Jest piękna i moja i w ogóle - mówił z entuzjazmem. Pismaki juz się do nas dorwali i zrobili zdjęcie do gazety, co wywołało niezłe zamieszanie w rodzinie Madzi, bo nie była niczego świadoma. Różnimy się troszkę wiekiem.
Troszkę :)
Niestety, ta sielanka już się skończyła. Jak donosi Życie na gorąco, Magdalena Glinkowska opuściła już dzielone z Borysewiczem mieszkanie. A on ponoć już jest zajęty nową dziewczyną.
Jak uważacie, czy "Madzia" powinna się martwić?