Przygotowania do ślubu Joanny Liszowskiej ze szwedzkim biznesmenem Olą Sarneke trwają już od kilku miesięcy. Z naszych informacji wynika, że Joasia może powtórzyć numer, który w zeszłym roku wykręciła Polsatowi Pyza. Cichopki nie powiadomiły stacji o swoim góralskim weselu w Zakopanem, zostawiając ekipę bez współprowadzącej. Wtedy sytuację uratowała właśnie Liszowska, która poprowadziła sobotnie show u boku Krzysia Ibisza. Teraz wiele wskazuje na to, że sama będzie chciała wykręcić się od udziału w półfinałowym odcinku programu...
Wiemy to od naszego informatora, pracującego przy produkcji programu. Liszowska przyznaje w luźnych rozmowach w Polsacie, że prawdopodobnie nie pojawi się w półfinale...
Ostatnio Aśka jest nieobecna, na próbach i na programie. Do studia przyjechała ostatnio z Olą, Siedział na widowni - opisuje nasze źródło. Odwołała jedną z prób wokalnych, bo... była umówiona z Olą w biurze podróży, organizującym ekskluzywne wypady w poślubne podróże. Rzuciła też, że pod znakiem zapytania stoi półfinał, bo wówczas wyjeżdża i nie będzie jej w kraju.
Opcje są dwie: albo Lisza wystawi swoich pracodawców, albo będzie dążyła do tego, aby odpaść z programu tuż przed półfinałem. Istnieje jeszcze możliwość transmisji na żywo z wesela, ale nie podejrzewamy Joasi o aż taką desperację.