W Przekroju można przeczytać ciekawy wywiad Piotra Najsztuba z nowym mężczyzną Doroty Rabczewskiej. "Adaś" Nergal opowiada w nim o tym, że nigdy nie poszedłby na mszę, woda święcona jest "kurewsko zimna", ale, że "istnieje jakaś siła wyższa, która sprawia, że tak piękne istoty jak Doda chodzą po ziemi". Przyznaje też po raz kolejny publicznie, że jest w niej zakochany. Słodkie.
Poznałem anioła - deklaruje. Ale raczej upadłego... Chyba dlatego tak dobrze się dogadujemy.
To może mniej romantyczne niż niedawne oświadczyny ze sceny, ale Dorocie na pewno się spodobało.
Te wyznania sąsiadują z poważniejszymi tematami:
Jeżeli mamy na coś ochotę w obrębie własnej osoby, to nie powinny nas ograniczać żadne prawa. Na przykład dzieciom na religii wmawia się, że masturbacja jest zła. Dlaczego, skoro nikogo nie krzywdzi, jest zdrowa, przyjemna i przynosi ulgę? - pyta retorycznie...