Orlando Bloom i Miranda Kerr sprawiali wrażenie dobranej pary. Nigdy nie informowano o nieporozumieniach w ich związku i w udzielanych wywiadach modelka opowiadała o ich wspólnych planach na przyszłość. Najwyraźniej to były tylko jej plany, gdyż niedawno aktor rzucił swoja seksowną dziewczynę.
Ponoć powodem była zbyt chuda sylwetka Mirandy i jej problemy z odżywieniem się, a także propozycja, aby przeszli na kolejny poziom związku. Wspaniały partner. Pojawiły się problemy to się ulotnił.
Ona wygląda okropnie – powiedział w programie na temat anoreksji, który wyemitowała telewizja E! lekarz zajmujący się dietą. Wystarczy spojrzeć na jej ramiona. Widać każdą kosteczkę. Jej kręgosłup wygląda jak u szkieletu. Powinna przytyć jakieś 10 kilo! To choroba, a nie naturalna szczupłość.
W odpowiedzi na te zarzuty Kerr broniła się, że zdjęcia zostały zrobione pod złym kątem. Utrzymuje, że nie straciła na wadzę od lat. Twierdzenia te nie przekonały Orlando, który wyznał swoim znajomym: Miranda ma za chudy tyłek. No cóż. Facet z klasą.
Naszym zdaniem mocno przesadził z tym "chudym tyłkiem". Jak Wy uważacie?