Ogłosiła to niedawno na antenie. Widocznie sporo się zmieniło od czasu, gdy w felietonie dla Machiny pisała: *Macierzyństwo to ściema! *To pułapka, w którą dałam się złapać i teraz jestem zdezorientowana i zaszczuta, chowam się po kątach, by mnie nie zauważył ssak, którego powiłam pare tygodni temu.
Od tamtej pory minęły 3 lata, w czasie których Chylińska wyraźnie się udomowiła. Świadczy o tym jej najnowsza płyta Modern rocking, która dla jej fanów była sporym zaskoczeniem.
Jestem teraz bardzo szczęśliwa, nie mogę udawać, że tego nie widzę i śpiewać o tym, jak obrzydliwe jest życie - tłumaczy piosenkarka. Najważniejszy jest dla mnie syn, moja rodzina.
Najwyraźniej w pełni odnalazła się w swoim drugim związku z trzymającym się z dala od show biznesu Markiem i w macierzyństwie, które początkowo było dla niej tak traumatycznym przeżyciem. Nawet niedawno ogłosiła na antenie telewizyjnej swoje plany dalszego powiększania rodziny:
Ja chcę mieć więcej dzieci! Córkę! Marku, ja chcę mieć z toba drugie dziecko!
Fajnie mieć liczna rodzinę - wyznała już na spokojnie tygodnikowi Świat i ludzie. Chciałabym mieć córeczkę. Dojrzewam do myśli, że trzeba marzenia szybko zamienić w czyn. A kariera? To nie ma już dla mnie większego znaczenia .