Trzy dni temu informowaliśmy, że Josh Duhamel, mąż Fergie, został niedawno oskarżony o sypianie ze striptizerką. W magazynie National Enquirer pojawił się obszerny artykuł na temat jego zdrady, w którym ze szczegółami opisano, jak partner piosenkarki spędzał czas w towarzystwie kochanki. Oczywiście płatnej. Za jedną noc spędzoną w towarzystwie silikonowej piękności Duhamel zapłacił 820 dolary.
Striptizerka wzięła kasę od męża Fergie, a następnie skontaktowała się z dziennikarzami i zainkasowała kolejną sumę za swoją opowieść. Wyznała, że czerpała z tej pracy wyjątkowo dużo satysfakcji. Seks z Duhamelem był ponoć "wyjątkowo udany". Dodała nawet, że był "najlepszym hollywoodzkim kochankiem, jakiego miała". Oburzony doniesieniami o zdradzie Jose zareagował natychmiast. Wyraźnie pochwały striptizerki go nie ugłaskały.
To nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz, kiedy paparazzi płacą kobiecie lekkich obyczajów, aby opowiedziała zmyślona historyjkę – ogłosił rzecznik prasowy Duhamela. Zarzuty skierowane przeciwko Joshowi są zupełnie bezpodstawne. Takie zdarzenie nigdy nie miało miejsca.
Jak myślicie, idzie w zaparte, czy jest niewinny?