Marcin Mroczek obronił pracę dyplomową na Politechnice Warszawskiej i został magistrem inżynierem od budowy mostów. To dobrze, że postarał się o porządne wykształcenie i fach, w którym bezrobocie raczej mu nie grozi. Na karierę filmową raczej nie ma co liczyć.
Być może w przyszłości będziemy przeprawiać się przez mosty zaprojektowane przez inżyniera Mroczka - pisze Fakt.
Gratulujemy i życzymy sukcesów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.