Wydaje się, że Weronika Rosati znów jest na fali opadającej. Nie zdobyła raczej sympatii widzów w Tańcu z gwiazdami, za to do historii show przejdą jej kreacje, przy których stroje cioci Skrzyneckiej mogą uchodzić za szczyt dobrego smaku. Chyba nie o taką promocję chodziło.
Udział w show, który miał oczyścić nazwisko Rosati i wylansować Weronikę jako skromną panienkę, raczej się nie powiódł. Z szumnie zapowiadanej kariery we Francji także nic nie wyszło. Weronika jak zwykle twierdzi, że reżyser chciał ją nakłonić do zagrania scen rozbieranych...
Na otarcie łez Rosati pozostała rólka w serialu Po prostu Majka. Główna przeszła jej koło nosa. Na dodatek Weronika rozstała się ze swoją menedżerką, mimo że już miała poumawiane castingi. Zerwanie współpracy odbyło się mało elegancko - za pomocą SMS-a.
Jak twierdzą nasi informatorzy, management Weroniki nie pasował jej mamie - pisze Fakt. Mamie, która będąc projektantką mody, uważa się za jedyną osobę, która "ma pomysł" na karierę Weroniki. Rosati nie dostaje więc kolejnych propozycji, nikt nie chce zająć się też prowadzeniem jej interesów. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się łakomym kąskiem dla osób prowadzących profesjonalnie kariery aktorek, z naszych informacji wynika, że nikt nie chce podjąć się wyzwania, jakim jest przyjmowanie sugestii od Teresy Rosati.