Od czasu pobicia Rihanny przez Chrisa Browna minęło już prawie 9 miesięcy. W tym czasie piosenkarka nie odważyła się otwarcie rozmawiać o koszmarze, jaki zafundował jej były chłopak, który od dawna znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Po sądowym wyroku i nagraniu czwartej płyty postanowiła wreszcie opowiedzieć, jak czuła się w tym bardzo ciężkim dla siebie okresie.
W grudniowym wydaniu amerykańskiego Glamour ukaże się obszerny wywiad z Riri, w którym odpowiedziała na większość pytań, które od lutego nurtowały chyba wszystkich jej fanów.
Położyłam się spać jako Rihanna, a obudziłam się jako Britney Spears - opisuje. Tak w skrócie można określić medialny chaos, jaki zaczął się następnego dnia wokół mojej osoby. Jedynym pozytywnym skutkiem tego wszystkiego jest fakt, że inni mogą uczyć się z moich doświadczeń. Chcę dać z siebie wszystko, co mogę, tym wszystkim młodym kobietom, które potrzebują pomocy. Jest to szczególnie ważne, bo uważam, że to głos, który naprawdę jest bardzo mało słyszany.
Oprócz tego RiRi wystąpiła również w popularnym w USA talk show Good Morning America. Przyznała, że Brown był (na szczęście w czasie przeszłym) "pierwszą jej wielką miłością". Dodała jednak ku przestrodze: Pamiętajcie, że to, co stało się mnie, może się przydarzyć każdej z was.