Upokarzanie Lindsay Lohan przez jej głodnego sławy ojca trwa. Michael Lohan, życiowy nieudacznik, były więzień, pasożytujący na sławie swojej córki, zarzeka się, że chodzi mu tylko i wyłącznie jej dobro... Pewnie dlatego ojcowska troskliwość każe mu opowiadać tabloidom o uzależnieniach córki, jej stylu życia i problemach emocjonalnych. Niedawno oświadczył w mediach, że daje swojej córce maksymalnie rok życia (zobacz *"Lindsay umrze w ciągu najbliższego roku!")
*.
Po serii wywiadów na temat lekomanii Lindsay przyszła pora na jej wygląd. To prawda, że w ciągu ostatniego roku aktorka wyraźnie się postarzała. Zaledwie 23-letnia dziewczyna wygląda jakby była po 30-tce. Rozrywkowy tryb życia w końcu musiał się odbić na jej twarzy i wychudzonym ciele. Nawet powiększenie ust nie pomogło. Oczywiście te zmiany nie umknęły uwagi taty, który skomentował to w swoim stylu:
To piękna dziewczyna, ale wygląda jakby miała 100 lat.
Trudno się dziwić, że Lindsay nie chce go znać, ani o nim słyszeć. Jest niebezpieczny. Przeraża mnie - przekonywała jakiś czas temu.