Fragmenty szumnie zapowiadanego wywiadu z Rihanną w amerykańskiej stacji ABC zostały wyemitowane dziś przez jeden z programów śniadaniowych. Piosenkarka ze łzami w oczach opowiada o toksycznym związku z Chrisem Brownem oraz o tym, co się działo, kiedy informacja o jej pobiciu przedostała się do mediów.
Jest mi wstyd, że zakochałam się w takiej osobie - mówi gwiazda w rozmowie z Diane Sawyer. Byłam w niego tak zapatrzona, że zawsze do niego wracałam. To naprawdę upokarzające. Jestem tylko człowiekiem, a ludzie chcą mnie stawiać na piedestale. Nie jestem doskonała, popełniam błędy.
Wiem, że często się zdarza, że bite kobiety wracają do swoich mężczyzn. Zdałam sobie sprawę, że moja egoistyczna decyzja mogła w rezultacie przyczynić się do śmierci jakiejś nastolatki. Nawet jeśli Chris nigdy już by mnie nie uderzy, nie wiem, czy w ich przypadku nie skończyłoby się tragedią. Nie zdawałam sobie sprawy, jak duży wpływ mam na młode dziewczyny, dopóki to się nie wydarzyło.
Wiele kobiet przeżyło to, co ja, ale nie musiały przechodzić przez to publicznie. To było dla mnie strasznie ciężkie. Nie miałam już żadnej prywatności - wspomina. Powiem to każdej dziewczynie, która jest ofiarą przemocy domowej: nie reaguj emocjonalnie, spróbuj spojrzeć na swoją sytuację z boku. Pieprzyć miłość, bo ona jest ślepa.
Tymczasem Chris również zrobił sobie rundkę po stacjach telewizyjnych. Dwa tygodnie po premierze nowego krążka Rihanny w sklepach pojawi się jego trzeci album... Nie wiemy, kto mu doradza w tych sprawach, ale nie mógł chyba wybrać sobie gorszego momentu.