Miley Cyrus dołączyła do grona sław, które wraz z kolejnymi milionami na koncie stopniowo utraciły zdolność logicznego myślenia. Piosenkarka, która zarabia dzięki sławie i rozpoznawalności udzieliła niedawno wywiadu, w którym twierdzi, że to nie ona jest odpowiedzialna za to, że tak często trafia do mediów. Utrzymuje, że skandale z nią związane są rozdmuchiwane przez dziennikarzy.
Ludzie zawsze będą twierdzić, że za dużo pracuję, że jest mnie za dużo w mediach i robię wszystko, by być w centrum zainteresowaniu - powiedziała Miley. Prawda jest taka, że nie zależy mi na niczyim zainteresowaniu.
Chcę, żeby ludzie zrozumieli, że jestem ogromnie wdzięczna za to, co w życiu robię. Kocham sławę. Najbardziej zależy mi na fanach i ich oddaniu - dodaje z miażdżąca logiką idolka nastolatek. Nic nie poradzę na to, że pod moim domem siedzi czterdziestu paparazzi, którzy nie mogą się doczekać, by zrobić mi zdjęcie.
Nie rozumiemy tych siedzących w krzakach paparazzi. Wystarczy przecież amatorski aparat samej piosenkarki, by zobaczyć jej półnagie zdjęcia w internecie. Oczywiście wcale nie umieszcza ich tam, aby przykuć uwagę fanów…