Większość ostatnich wywiadów Rihanny skupia się na incydencie z lutego, a nie rozmowach o nowej płycie piosenkarki. Po 9 miesiącach milczenia, wszyscy chcą wiedzieć, co się między nimi tak naprawdę wydarzyło. W rozmowie z dziennikarzami Daily Mirror Barbadoska powiedziała, że doświadczenie to sprawiło, że jest o wiele silniejsza.
Myślałam, że Chris jest doskonały – wyznała ze smutkiem piosenkarka. Jednak on nie jest człowiekiem zdolnym do prawdziwej miłości. W jego oczach nie było widać duszy. Były kompletnie puste. Gdy mnie bił, modliłam się, żeby to się jak najszybciej skończyło.
Zaczęło się od tego, że Chris dostał wiadomość od innej kobiety – kontynuuje Rihanna opowieść o pobiciu w trakcie wyprawy na galę. Wtedy po raz pierwszy zorientowałam się, że mnie okłamuje. Nie chciał powiedzieć prawdy, a ja nie ustępowałam. Napięcie narastało, aż w końcu Chris się na mnie rzucił i zaczął bić.
Wbrew temu, co kilkakrotnie ogłaszał Chris, piosenkarka nadal nie wybaczyła mu tego, co jej zrobił.
Zawsze próbuję być chłodna i rozegrać wszystko po swojemu – przyznaje Rihanna. Kilka razy już rozmawialiśmy. Chris czuł, że coś jest nie tak. Pytał się mnie, czy mu wybaczyłam. Skłamałam, powiedziałam mu, że wszystko jest już w porządku. Prawda jest jednak taka, że go nienawidzę. Nie mogę na niego patrzeć.