Bruce Willis to jeden z niewielu aktorów starszej generacji, którzy nie ulegają presji i nie odmładzają się na siłę. Niedawno do tego zaszczytnego grona należał także George Clooney, który jednak dla młodszej kochanki zrobił sobie lifting oczu. Na szczęście gwiazdor Szklanej pułapki nie jest aż takim kobieciarzem i nie musi udawać, że ma mniej lat.
Nie jestem fanem przesadnej dbałości o wygląd – powiedział Willis w wywiadzie. Mam 54 lata i podobają mi się moje zmarszczki oraz łysina. Wielu moich kolegów operuje się równie często co kobiety. Ja nie dam się pokroić. Nigdy nie zgodzę się na operację plastyczną! Na co dzień w ogóle nie myślę o moim wyglądzie. Wcale mi na nim nie zależy.
Oczywiście, jak na 54 lata Bruce Willis trzyma się doskonale. Cieszymy się, że dzięki niemu w kinie możemy oglądać także normalne twarze, a nie tylko plastikowych aktorów prosto spod skalpela.