Michael Lohan znalazł idealny sposób, by regularnie pojawiać się w mediach. Żądny sławy i rozgłosu tatuś opowiada o złym stanie psychicznym i fizycznym Lindsay (jakbyśmy o tym nie wiedzieli bez jego rewelacji). Postanowił jednak iść jeszcze dalej. Rozesłał oferty do wszystkich liczących się amerykańskich brukowców. Zaproponował im sprzedaż prywatnych rozmów z córką, które nagrywał na dyktafon! Za nagrania żądał 100 tysięcy dolarów!
Nie trzeba było długo czekać, by jedna z taśm trafiła do Internetu. Na nagraniu słychać, jak płacząca Lindsay skarży się na ludzi, którym nie może zaufać:
Nikogo nie obchodzę! Wszyscy są skupieni na sobie i najważniejsze jest dla nich to, jak sami się czują. Wszyscy mają w nosie moje uczucia. Nie mogę liczyć na nikogo. Muszę o wszystko walczyć.
Po opublikowaniu tego fragmentu aktorka zapewniła, że taśmy są sprzed kilku lat. Natomiast jej słowa zostały wycięte z kontekstu i specjalnie zmontowane. Na koniec nazwała ojca pasożytem, który musi się nauczyć być facetem. Nie da się ukryć, że ma rację.