W ostatnich tygodniach Rihanna zdążyła nas przyzwyczaić do swoich coraz to bardziej dzikich i drapieżnych wcieleń - odważnych strojów i fryzur czy sutków zaklejanych gwiazdkami. W nowym teledysku wystąpił w opasce przesłaniającej jedno oko, a na jego okładce pokazała się bez stanika. Tym bardziej zdziwiła nas więc jej kreacja z imprezy Glamour Woman of The Year.
RiRi wybrała piękną, długą, jasną suknię z imponującym trenem i licznymi marszczeniami. Włosów tym razem nie tapirowała, za to przefarbowała je na miodowy blond. W takim wcieleniu odbierała nagrodę przyznawaną przez amerykańską edycję miesięcznika Glamour.
Podoba Wam się w takiej wersji, czy wolicie ją "na ostro"?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.