Pewnie nie wszyscy z Was pamiętają, że zanim Jennifer Lopez została żoną piosenkarza Marca Anthony'ego, wychodziła za mąż dwa razy. W latach 1997-98 była związana z kucharzem kubańskiego, Ojanim Noą, który od kilku lat stara się zarobić na małżeństwie ze światową gwiazdą. Dwa lata temu próbował wydać książkę z pikantnymi szczegółami z ich krótkiego wspólnego życia, ale J.Lo udało się ją zablokować. Teraz próbuje zrobić to samo, kręcąc film o podobnej tematyce, zawierający fragmenty 11-godzinnego nagrania, w którym ponoć znajdują się bardzo intymne sceny.
Noa może mieć jednak poważne problemy z łatwym zarobkiem na skandalu - uniemożliwia mu to ugoda, którą zawarł z Lopez w 2002. W zamian za odszkodowanie i udział w zyskach z należącej do piosenkarki restauracji Madres zobowiązał się do nie ujawniania żadnych materiałów z czasów, kiedy byli małżeństwem. Jennifer złożyła pozew w sądzie, który miał ostatecznie zablokować pomysły byłego. Udało się jej uzyskać jedynie tymczasowy zakaz.
Po wyroku Ojani mówił dziennikarzom, że czuje się pokrzywdzony i uważa, że jego żona używa jego wpływów, aby go zrujnować.
Ta kobieta niszczy moje życie! - grzmiał. To kolejny dowód na to, że dzięki swoim pieniądzom i koneksjom Lopez próbuje uniemożliwić mi rozpoczęcie nowego życia.
Fakt, 11 lat od rozwodu to zdecydowanie za mało, aby zacząć żyć na własny rachunek...
Nigdy nie chciałem zarobić na tych nagraniach - kontynuuje Noa. Ja po prostu chciałem pokazać tą historię z mojego punktu widzenia.
Wierzycie w jego dobre intencje?