Fani Rihanny murem stanęli za swoją idolką, kiedy w mediach zaczęły pojawiać się drastyczne szczegóły zajścia między nią a Chrisem Brownem. Wielu fanów piosenkarza potępiło jego zachowanie i zadeklarowało swoje wsparcie artystce. Nic więc dziwnego, że któremuś z nich puściły nerwy.
Chris zjawił się wczoraj w sklepie Footaction w Nowym Jorku, czym wywołał ogromne poruszenie… nie tylko swoich wielbicieli. Kiedy robił sobie zdjęcia z miłośnikami, zaatakowała go fanka jego ofiary.
Damski bokser! Gnij w więzieniu! Powinni ci tam wpieprzyć i nauczyć jak traktuje się drugiego człowieka! - wrzeszczała na cały sklep.
Co zrobił Chris? Udał, że nic nie słyszy i zażądał od swoich ochroniarzy, by odprowadzili go do wyjścia. Sklep opuścił z uśmiechem na ustach.
Jak to było? W twarz mu plują a on mówi, że deszcz pada...