Joanna Liszowska wierzyła chyba, że dotrwa do finału Jak ONI śpiewają. Po ogłoszeniu wyników głosowania starała się wprawdzie robić dobrą minę do złej gry, ale po zejściu ze sceny puściły jej nerwy. Jak donosi Super Express, popłakała się rzewnymi łzami, po czym nie oglądając się na nikogo, pobiegła do swojego samochodu.
Na parkingu czekał na nią fan z bukietem czerwonych róż, ale Liszowska rzuciła mu tylko przerażone spojrzenie i uciekła, aż się kurzyło.
Bo po co jej czerwone róże skoro ma już czerwone ferrari?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.