La Toya Jackson już raz dostała reprymendę od swojego rodzeństwa za wyjawianie rodzinnych sekretów i robienie cyrku wokół własnej osoby. Widać jednak, że żądna powrotu w światła reflektorów siostrzyczka Michaela nic sobie z tego nie robi. Nie zważając na prośby rodziny, znowu opowiedziała o prywatnych sprawach dzieci swojego brata.
W ostatnim wywiadzie La Toya postanowiła wyznać jeden z najbardziej intymnych sekretów 12-letniego Prince'a. Twierdzi, że chłopiec odziedziczył po ojcu jego domniemane bielactwo.
Bielactwo było w rodzinie mojego ojca od pokoleń - mówi La Toya. Choroba ujawniła się u Michaela, a teraz u Prince'a. Jego skóra traci już koloryt na klatce piersiowej i ramionach.