Od czasu rozstania z pisarzem Januszem Andermannem upłynęło już kilka miesięcy, ale Joanna Trzepiecińska nadal jest sama. Rozwód, którego przyczyną była ponoć zdrada męża, został orzeczony w lutym bieżącego roku i aktorka jest już wolną kobietą. Jednak wygląda na to, że dramatyczny koniec trwającego 16 lat związku, odcisnął się na jej psychice.
Teraz, gdy jest sama, nie ukrywa, że jest szczęśliwsza. Ostatnio mówiła mi, że jest coraz lepiej. Sama się utrzymuje i nie ma już partnera na głowie - mówi Super Expressowi przyjaciółka Trzepiecińskiej. Jest teraz znacznie silniejsza, lecz nie ukrywa, że boi się facetów i ma do nich dystans. Boi się, że każdy następny będzie ją zdradzał."
Sama aktorka daje do zrozumienia, że nie brakuje jej mężczyzny. Bo ma obecnie dwóch: 8-letniego Karola i 6-letniego Wiktora.
Sama wychowuję synów. Były mąż płaci normalnie alimenty. Gdyby tego nie robił, to dawno już bym poszła do sądu - podkreśla w rozmowie z tabloidem.
Czy chce go w ten sposób zmotywować?