Kiedy 3 lata temu Agnieszka Perepeczko rozpoczynała wielką wyprzedaż pamiątek po zmarłym mężu Marku, obiecywała, że część zysków przekaże dwóm instytucjom w Częstochowie, które za życia wspierał aktywnie jej mąż: Zespołowi Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego oraz Teatrowi im. Adama Mickiewicza. Jednak mimo że udało jej się sprzedać już ponad 1000 przedmiotów po Janosiku (i zostać "Supersprzedawcą" na allegro), żadna z instytucji nie zobaczyła z tego ani złotówki.
W żaden sposób nie współpracujemy z panią Agnieszką - przyznaje Twojemu Imperium Robert Dorosławski, dyrektor częstochowskiego teatru. Nie przekazała nam żadnych funduszy i żadnych pamiątek po panu Marku. Pojawiła się jedynie na koncercie okolicznościowym połączonym z nadaniem teatralnemu foyer imienia Marka Perepeczki, Na tym nasz kontakt się urwał.
Aktor często wspomagał naszych uczniów i szkołę, ale nie słyszałam, by jego żona w jakiś sposób nam pomogła - dodaje jedna z nauczycielek zatrudnionych w szkole plastycznej.
Pani Agnieszka skontaktowała się z nami po śmierci męża i zadeklarowała pomoc - wyjaśnia Anna Maciejewska, dyrektor częstochowskiej szkoły. Na razie jednak nic nam nie przekazała.
Dlaczego nie jesteśmy zdziwieni?