Agata Młynarska i Doda zostały niedawno zaproszone do Chicago na galę wyborów Miss Polonia (oczywiście nie jako kandydatki :) . Osobą odpowiedzialną za prowadzenie imprezy była Młynarska, a Doda miała odpowiadać na pytania. Jednak, jak to ma w zwyczaju, zaczęła improwozować na granicy dobrego smaku, a właściwie już poza nią.
Podobno przerywała prowadzącej, wpadała jej w słowo, pyskowała i była niegrzeczna. Młynarską najbardziej zdenerwowało to, że Doda nieproszona zaczęła jej mówić po imieniu.
Doda, mogłabyś być moją córką, także szacun i proszę do mnie mówić "pani Agato" - wspomina Młynarska w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie. Po tych słowach Doda zaczęła się do mnie normalnie odnosić.
Wygląda na to, że nawet zaczęła jej się bać. Jak donosi tabloid, Doda zaproszona na chałturę urodzinową jednego z marketów, zgodziła się wystąpić, ale kiedy tylko dowiedziała się, że imprezę ma poprowadzić Młynarska... odwołała występ.