Po obejrzeniu scen erotycznych z filmu Factory Girl można pomyśleć, że Sienna Miller ma prawie idealne ciało. Ona sama twierdzi jednak, że to tylko magia filmu i makijaż. Aktorka powiedziała niedawno magazynowi Closer, że tak naprawdę ma rozstępy i martwi ja fakt, że jej pupa staje się coraz bardziej obwisła:
Na planie nanoszą make-up na całe twoje ciało i wtedy nie widać rozstępów, które mają wszystkie dziewczyny.
Mimo tego Sienna czuje się dobrze ze swoją obecną wagą i nie chce przechodzić na żadną dietę. Aktorka wystraszyła się trochę, kiedy jej piersi zmniejszyły się do rozmiaru 32B, kiedy schudła do roli Edie Sedgwick w Factory Girl.
Nie jem sałatek i nie pije słabej kawy. Ruszam się dużo, ale wcale nie jestem zdrowa - przyznała Sienna.
Obawia się również, że któregoś dnia brak ćwiczeń i skłonność do imprezowania odbiją się na jej wyglądzie:
Któregoś dnia obudzę się i mój tyłeczek będzie leżał na ziemi!