Fani Zmierzchu nadal nie mogą się otrząsnąć z tego, co o ich ukochanej sadze powiedziała Miley Cyrus. Młoda piosenkarka nie przebierała w słowach (Zobacz: Miley nienawidzi... "Zmierzchu"!). Okazuje się, że to nie jedyna gwiazda, której nie podoba się to, co dzieje się wokół Kristen Stewart i Roberta Pattinsona. Do nagonki na fenomen Zmierzchu dołączyła właśnie Selena Gomez, koleżanka Miley ze stacji Disneya.
Nie jestem fanką "Zmierzchu" - powiedziała w wywiadzie z Bonnie Hunt. Nigdy nie czytałam książek i nie obejrzałam żadnego filmu. Trochę mi z tego powodu głupio, w końcu jestem nastolatką. Czuję jednak, że to jakieś głupawe romansidło.
To ciekawe, skoro przez kilka miesięcy Gomez umawiała się z jedną z głównych gwiazd sagi, Taylorem Lautnerem. Nawet on nie mógł jej przekonać, by sięgnęła po powieści Stephanie Meyer? Ciekawe, czy swojemu chłopakowi tez powiedziała, że zagrał w "głupawym romansidle"?
Czyżby gwiazdki Disneya bały się, że wrzawa wokół nich ucicha na korzyść gwiazd sagi? To z pewnością tłumaczyłoby tą ogólną niechęć.