Być może Angelina Jolie sprawia wrażenie twardej kobiety, której nic nie jest w stanie ruszyć, ale prawda jest inna. Okazuje się, że aktorka była w stanie wiele wytrzymać tylko dzięki swojej matce, zmarłej niedawno Marcheline Bertrand.
Marcheline była zawsze przy Angelinie podczas jej dwóch wcześniejszych rozwodów, z Johnny Lee Millerem oraz Billym Bobem Thorntonem - mówi znajoma aktorki. Niezależnie od tego, jak ciężkie chwile przeżywała Jolie, jej mama była zawsze przy niej, by ją podnieść na duchu. Teraz gdy Bertrand przegrała wieloletnią walkę z rakiem, Angelina ma wrażenie jakby straciła jednocześnie część samej siebie.
Magazyn Star donosi, że Angie załamała się po śmierci Marcheline.
Po prostu nie wiedziała co się dzieje przez kilka godzin po śmierci swojej matki - donosi źródło magazynu. To nie była tylko strata matki; to strata najlepszej przyjaciółki.
Czy Brad Pitt będzie w stanie chociaż trochę wypełnić pustkę w życiu Angeliny? Aktorka nie ma zamiaru zbliżyć się do swojego ojca, z którym juz od wielu lat stara sie nie utrzymywać kontaktu, a z pewnością teraz będzie potrzebowała czyjegoś ramienia na którym będzie się mogła wesprzeć. Mimo, że jak niedawno mówiła, nie lubi się przytulać i mówić o uczuciach (zobacz: Angelina Jolie jest zimna)
.