Zac Efron był skazany na zapomnienie w dniu, w którym ogłoszono, że w rolę Edwarda Cullena wcieli się Robert Pattinson. Większość miłośniczek gwiazdy Disneya przerzuciło uczucia na starszego i bardziej męskiego aktora. Mogłoby się wydawać, że Efron żywi urazę wobec gwiazdy Zmierzchu. Nic bardziej mylnego. W jednym z ostatnich wywiadów wyznał, że jest mu teraz o wiele lżej.
Wiem, co on teraz przeżywa. Sam przez to przechodziłem. Nie ukrywam, że jestem wdzięczny losowi, że pojawił się Robert. Dziewczyny już się mną tak nie interesują. Mogę sobie pozwolić na trochę normalności i prywatności. To prawdziwy luksus -powiedział Efron dziennikarzom.
Względny spokój z pewnością nie potraw długo. Producenci następnego filmu Zaca zrobią wszystko, by ponownie zrobić z niego bożyszcze nastolatek.
Waszym zdaniem, *który z nich zasługuje na większe zainteresowanie? *