Hubert Urbański jest przyzwyczajony do życia milionera. Taki standard kosztuje. Tym bardziej, że rodzina się powiększyła, więc dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą. Jak donosi Fakt, Hubert Urbański dorabia zabawiając gości restauracji. Ponoć z zadania "gadania do kotleta" wywiązał się nieźle. Wybrał występ w formie "stand up", bardzo ostatnio spopularyzowany przez Tomasza Kammela.
Choć prezenter wystąpił poniekąd tylko jako dodatek do prezentacji zimowego menu w jednej z warszawskich restauracji, to publiczność i tak nagrodziła go gromkimi brawami - donosi tabloid. Czy rozochocony aplauzem Hubert, podobnie jak i Kammel, częściej będzie występował jako kabareciarz?
Wraz z nadejściem sezonu zimowego nadszedł złoty okres dla chałtur. Spodziewamy się, że Urbański jeszcze nie raz będzie dorabiał w restauracji. Pozostaje mieć nadzieję, że goście nie nabawią się niestrawności.