Nie pomogła obietnica męża, pilota wojskowego stacjonującego w Łodzi, że przeprowadzi się do Warszawy i zamieszka z żoną. Zdaniem Gardias miesięcy związku na odległość nie da się już nadrobić.
Moim zdaniem kryzys u nich trwa nie od dzisiaj - mówi Rewii koleżanka pogodynki. Dorota już się odkochała w swoim mężu, ale boi się do tego przyznać. Chyba zbyt pochopnie podjęła decyzję o zamążpójściu, za szybko i bez wyobraźni.
Jak twierdzą znajomi Gardias, obecnie korzysta ona z porad psychologa. Jest zdeterminowana, aby zakończyć związek, ale nie radzi sobie z poczuciem winy. W końcu wybrała karierę zamiast małżeństwa:
Dorotka wychowała się w rodzinie bardzo tradycyjnej - mówi jej przyjaciółka. W takich małżeństwach nie ma rozwodów. Jeżeli nawet ma jakiś pomysł to z pewnością nie zwierzy się z niego bliskim. Dla mnie sygnałem, że źle się dzieje jest fakt, że Dorotka nie przyjeżdża z mężem do domu rodzinnego. Nie widziano ich tu już w ubiegłym roku na święta Bożego Narodzenia.