Gdybym przestała śpiewać, mogłabym sobie pożyć jeszcze przez kilkanaście lat i dziesięć innych osób dookoła mnie - stwierdziła kiedyś Doda. I oczywiście nie myliła się. W ciągu ostatnich kilku lat zarobiła naprawdę wielkie pieniądze. Jej współpracownicy uważają, że kiedy zdała sobie z tego sprawę, postanowiła zwolnić tempo. Obecnie już nie pracuje równie mocno na swoja karierę, a jej ambicję szpanu zaspokajają drogie zakupy.
Bardziej zależy jej na inwestowaniu w nowe usta niż w zespół - żalą się Rewii osoby z otoczenia piosenkarki. Jej ekipa widzi jak trwoni pieniądze.
W dziedzinie wydawania pieniędzy gusta wokalistki i jej zespołu znacznie się rozmijają:
Szkoda, że do kupienia bardziej wykręconych ubrań nie mogę namówić chłopaków z zespołu - powiedziała Doda po powrocie z trzydniowego zakupowego szaleństwa w Mediolanie. Oni wolą chodzić po sklepach gdzie można sobie kupić struny i pałeczki do perkusji.
"Chłopaki" maja nieco inne wspomnienia: Trzy dni spędzone na łażeniu po sklepach. Non stop, bo nic innego jej nie interesuje - zwierzyli się Rewii z tego traumatycznego przeżycia.
Niewątpliwie od kilku tygodni Doda króluje na bankietach, co przyznają nawet uznani znawcy mody. Tylko czy nadal będzie zapraszana, jeśli jej kariera padnie?