Wydarzenia z lutego tego roku oraz zmiana imagu przy okazji promowania nowej płyty sprawiły, że *Rihanna *sprawia wrażenie dojrzalszej i bardziej świadomej siebie kobiety. To wrażenie utrzymuje się jedynie do momentu, gdy gwiazda postanowi podzielić się swoją mądrością z fanami. Piosenkarka nadal jest niedojrzałą dziewczynką, która lubi posługiwać się mało wyszukanymi zwrotami.
Jeśli coś mi się podoba… bekam. Najlepszy komplement, jaki można ode mnie usłyszeć to "rzygi" – mówi 21-latka. Inne określenia to "chory", albo "za chwilę na to zwymiotuję". Nie ma lepszych określeń na rzeczy, które mnie zachwycają.
To trochę kłóci się z wizerunkiem gwiazdy, która większość swojej ostatniej płyty poświęciła trudnemu tematowi przemocy domowej, której sama padła ofiarą. Rihanna chyba powinna zatrudnić specjalistę od wizerunku, który napisze jej, co powinna mówić.