Rola w kultowym serialu BrzydUla wywindowała ją na sam szczyt telewizyjnych gwiazd. I chociaż tytułowa rola nie była jej serialowym debiutem z sukcesem odnalazła się w postaci sympatycznej Uli Cieplak. Wystarczył rok, aby Julia Kamińska z anonimowej twarzy stała się jedną z najczęściej fotografowanych gwiazdek. Jednak ona całe to zainteresowanie zbywała tajemniczym uśmiechem, zapewniając, że na tym kończy się jej przygoda z show biznesem, bo zamierza skupić się na nauce.
Jeszcze niedawno zarzekała się, że po zakończeniu realizacji BrzydUli, wróci na studia filologiczne: Jak na razie w niczym nie gram, bo studiuję. Chcę odpocząć i zająć się nauką, która jest dla mnie najważniejsza - zapewniała w rozmowie z Faktem. Jestem już na trzecim roku germanistyki.
Wygląda na to, że było to jedynie kokietowanie fanów. Wszyscy miłośnicy talentu Julii będą mogli zobaczyć ją na kinowym ekranie. W produkcji... historycznej.
W lutym zaczynam zdjęcia do filmu "Historia Roya" w reżyserii Jerzego Zalewskiego - pochwaliła się w rozmowie z Vipnews - Gram tam Martę, dziewczynę, która jest kochanką głównego bohatera i go zdradza. To będzie film kinowy. Prawdopodobnie powstanie też czteroodcinkowy serial telewizyjny.
Kamińska ma też pojawić się w epizodycznej roli u boku Edyty Olszówki w spektaklu Podwójna rezerwacja. Najwyraźniej posmakował jej show biznes. Do tej pory jednak udało jej się oprzeć pokusie *wyprzedawania swojej prywatności *na łamach tabloidów i kolorowych magazynów. Oby wytrzymała w tym jak najdłużej.