Znana reżyserka, Olga Lipińska, jest dobrą przyjaciółką Jolanty Kwaśniewskiej. Taka znajomość to nie tylko prestiż, ale i wymierne korzyści - a dokładniej, możliwość poruszania się rządową limuzyną.
Jak donosi Fakt, obie panie wybrały się na premierę filmu Ryś, z której wyszły razem. Następnie reżyserka została odwieziona do domu limuzyną prowadzoną przez oficera BORu. A to dlatego, że taką limuzyną przyjechała Kwaśniewska, której, jako żonie byłego prezydenta, taki przywilej przysługuje.
Obie panie bardzo się lubią i ciepło się o sobie wyrażają. Znamy się z Jolą bardzo długo, gdzieś od lat 80. To bardzo sympatyczna, miła, uczynna osoba. Gadamy o wszystkim, czasem obgadujemy innych. Jola ma bardzo duże poczucie humoru, często się śmiejemy. Jak była jeszcze prezydentową, gościła mnie w domu letnim na Mazurach - mówi Lipińska.
Tabloid ze zgrozą zauważa, że przecież ta podwózka została opłacona z pieniędzy podatników. Co zrobić, takie już przywileje szlachty.