Kingę Rusin tak przeraziło gościnne pojawienie się Hanny Lis w Dzień Dobry TVN, że postanowiła iść na całość. Jak potwierdzają pracownicy stacji, rzeczywiście przypuściła atak od góry.
Była u Bożeny Walter, by postawić warunek: albo Hanka albo ona - mówi tygodnikowi Na żywo informator z TVN-u. Podobno Lisica potraktowała tę zagrywkę obojętnie. Ma już na oku inne zajęcie.
Hanna odizolowała się od świata i zabrała się za pisanie scenariusza doprogramu publicystycznego - mówi znajomy byłej prezenterki. Ona ma naprawdę świetne pomysły. Nie jest tajemnicą, że Tomasz Lis konsultuje sięz żoną przy tworzeniu swojego programu. Jeśli się wzięła za tworzenie czegoś swojego, to wróżę sukces.
Jeśli Lisica przebije się ze swoim scenariuszem, Rusin może się naprawdę podłamać. Przecież jej własny scenariusz od miesięcy leży zapomniany na biurku prezesa...
I jak tu nie kochać takiej pracy?
"There is no business like show business..."