Gosia Andrzejewicz wpadła we własne sidła. Cytując klasyka (Leppera), "zakiwała się". Jej próby zaistnienia w tabloidach kończą się jak zwykle podobnie. Tym razem, po wyznaniach, że jest 25-letnią dziewicą i chce oddać swój skarb facetowi "około pięćdziesiątki", postanowiła ogłosić za pośrednictwem swojego menedżera, że "prowadzi negocjacje z Playboyem". Niestety, naczelny pisma, Marcin Meller nie wytrzymał i to skomentował.
Nie będzie jej miło.
Agent Znanej Pani poinformował pewien dziennik, a ten skwapliwie wszystko opisał, że trwają negocjacje w sprawie jego podopiecznej i na razie stanęło na 46 tysiącach złotych - pisze Meller we wstępniaku. I tłumaczy, jak wyglądało to naprawdę: Otóż agent ten zaproponował Playboyowi sesję ze swoją klientką, a my grzecznie mu odpowiedzieliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani. Więc obrotny pan zadzwonił do tabloidu i opowiedział co powyżej.
Czyli chciała się rozebrać, ale jej podziękowano. Trudno chyba bardziej poniżyć dziewczynę. Przypomnijmy, menedżer Gosi, Przemysław Nieużyła, tak chwalił się na łamach Faktu:
Tak, rozpoczęliśmy negocjacje z Playboyem. O szczegółach na razie mówić nie mogę.
Gosia postanowiła przemilczeć tę wstydliwą sprawę. Co ciekawe, w zastępstwie Mellera zaatakowała... Kubę Wojewódzkiego, który śmiał się w Polityce z jej nieszczęsnej, niedoszłej sesji. Jakie ma argumenty?
Dziennikarstwo kojarzyło nam się zawsze z wysoką jakością merytoryczną, profesjonalizmem, etyką zawodową - czyli tym, czego Wojewódzkiemu zupełnie brak - tłumaczy Gosia na Onecie. Przeżywaliśmy go już w "Idolu", w "Mam talent", w jego własnym szoł.
Dziś mówimy sobie wyraźnie stop - ogłasza. Dominująca od samego początku autopromocja, oparta na różnej formie kompromitacji osób uczestniczących w programach z jego udziałem, co prawda wyniosła go o wiele wyżej od nich samych, ale mnie zdecydowanie się już przejadła. Nie chodzi mi o to, co o mnie myśli, bo to jego sprawa, ale o sposób, w jaki mnie atakuje.
Lukratywna posadka w Polityce zobowiązuje go do obierania na celownik wytypowanych osób i atakowania ich w sposób umożliwiający dalsze lansowanie się i pewne zyski, a wszystko w atmosferze ogólnego skandalu. Na skutek takich działań stałam się jego kolejną ofiarą.
To zabawne, że atakuje Kubę, a nie wspomina nic o Mellerze. Przecież poniżył ją znacznie mocniej. Czyżby mówił prawdę? :)