Po nagłym rozstaniu z Mają Sablewską wydawało się, że nowym menedżerem Dody zostanie jej brat, Rafał, który od dawna przygotowywał się do tej roli. Tak się jednak nie stanie. Dorota ogłosiła właśnie na swojej stronie, że zwolnione stanowisko obejmie... były dyrektor programowy MTV Polska.
Od dzisiaj Doda ma nowego managera, którym jest Jarosław Burdek - dziennikarz i manager z blisko dwudziestoletnim stażem, aktualnie dyrektor programowy nowej telewizji muzycznej – Rebel TV - czytamy na jej stronie. Wcześniej był m.in. prezenterem radiowym (Radio Kraków, Radio ESKA), dyrektorem programowym MTV, dyrektorem promocji Sony BMG, zastępcą dyrektora TVP2. Od października br. prowadzi swoją firmę konsultingową i producencką.
Burdek wykorzystuje okazję, by ogłosić swój plan marketingowy:
Propozycję Dody przyjmuję bez wahania - stawiam na jej wielki talent muzyczny i charyzmę. Będziemy ciężko pracować nad nagraniem najlepszej płyty w jej karierze i nad zmianami wizerunkowymi. Doda jest dzisiaj w miejscu, gdzie przestają się liczyć plotki i skandale, za to pora na realizację marzeń o światowym poziomie jej wszystkich działań artystycznych, od teledysków po wielkie koncertowe show.
Czy sugeruje w ten sposób, że Maja za bardzo zajmowała się skandalami, a za mało realizacją "marzeń o światowym poziomie"? Wierzycie, że uda mu się to zmienić?